Podczas majówki postanowiłem przetestować dla Was niedawno wybudowaną ścieżkę rowerową z Częstochowy do Olsztyna. Trasa prowadzi nowo powstałym przedłużeniem ulicy Korfantego do DK46. Równoległa do nowej drogi — asfaltowa ścieżka rowerowa jest już w całości przejezdna i oddana do użytku. Z tego co się orientuje, na dzień pisania artykułu (początek maja 2024 r.), trwają jeszcze odbiory techniczne samej drogi dla samochodów.
Wybranym przeze mnie punktem startu wycieczki jest dworzec PKP Raków. Na dworzec łatwo dojechać ścieżką rowerową poprowadzoną wzdłuż al. Pokoju lub alternatywnie ulicą Rejtana bezpośrednio z centrum miasta (np. jadąc od Galerii Jurajskiej).
Wycieczkę rowerową do Olsztyna podzieliłem na trzy etapy:
- dworzec PKP Raków – Skwer Lotników (około 4 km)
- nowy fragment ulicy Korfantego do wiaduktu w ciągu DK46 (około 4 km)
- ścieżka rowerowa wzdłuż drogi DK46 aż do samego Olsztyna (około 6 km)
Etap 1. Dworzec PKP – Skwer Lotników
Po północnej stronie dworca kolejowego znajduje się ul. Trochimowskiego. Kiedyś była to wewnętrzna ulica Huty Częstochowa. Droga jest mało uczęszczana przez samochody. Weekendami i po południu, gdy okoliczne firmy już nie pracują, właściwie nic tamtędy nie jeździ. Przedłużeniem ul. Trochimowskiego jest ul. Kucelińska. Razem tworzą mniej więcej 2 km odcinek, którego pokonanie zajmuje kilka minut. Niestety tym odcinkiem nie poprowadzono drogi rowerowej. Ulica Kucelińska łączy się z ul. Wojciecha Korfantego. Można skrócić sobie drogę wybierając skrót za mostem wzdłuż rzeki Kucelinka.
Wzdłuż ulicy Korfantego, na całej jej długości znajduje się asfaltowa ścieżka pieszo-rowerowa. Po przejechaniu 4 km od dworca dojeżdżamy do Skweru Lotników. Myślę, że jest to dobre miejsce na małą przerwę. Na skwerze ustawiono obelisk upamiętniający początki awiacji w Częstochowie oraz tablicę informacyjną. Moim zdaniem brakuje wiaty z ławeczkami do odpoczynku.
Od 1928 roku działało w tym miejscu lotnisko. Po II Wojnie Światowej było nadzorowane przez Aeroklub Częstochowski. Z końcem 1953 roku teren lotniska został włączony pod rozbudowującą się w szybkim tempie hutę. Aeroklub przeniósł się na lotnisko w Rudnikach.
Etap 2. Przedłużenie ul. Korfantego do wiaduktu na DK46
Jak wspomniałem w pierwszym akapicie artykułu, pomiędzy Skwerem Lotników a ul. Bugajską (DK46) powstała zupełnie nową drogę o długości około 4 km. Wzdłuż całego odcinka znajduje się asfaltowa ścieżka rowerowa. Jest całkiem wygodna i szeroka. Moim zdaniem brakuje tylko miejsc przeznaczonych do odpoczynku. No i w sumie przydałoby się posadzić nieco większą ilość drzew. W słoneczny dzień może być gorąco.
Etap 3. Ścieżka wzdłuż DK46
Ostatni etap prowadzi oddaną do użytku już kilka lat temu asfaltową drogą biegnącą wzdłuż drogi krajowej nr 46. Jest to najdłuższy, bo około 6 km odcinek. Od poprzednich etapów różni się tym, że w większej części droga została poprowadzona przez las. Jest też kilka miejsc do odpoczynku (wiat) z drewnianymi ławeczkami i stolikami.
Mniej więcej od stacji benzynowej przy skrzyżowaniu z drogą na Skrajnicę zaczyna się bardziej wymagający odcinek. Dwa kilkusetmetrowe podjazdy. Myślę, że warto się zmobilizować. Olsztyn jest już właściwie na wyciągnięcie ręki.
Mapa wraz z profilem wysokości
Rowerem do Olsztyna, podsumowanie
Nowy fragment drogi, jakim jest przedłużenie ul. Korfantego, zdecydowanie ułatwił poruszanie się rowerem między Częstochową a Olsztynem. Według moich obliczeń długość drogi od dworca PKP Raków do Rynku w Olsztynie wynosi nieco ponad 12 km. Jej pokonanie dla rodziny z dziećmi powinno zająć około jednej godziny. Wiadomo, trzeba jeszcze doliczyć drogę i czas potrzebne na dostanie się w okolice samego dworca.
Mimo, że początek wycieczki prowadzi ulicami Trochimowskiego i Kucelińską, na których nie została wyznaczona ścieżka rowerowa, uważam tę trasę za wartą rozważenia również dla rodzin z dziećmi. Ruch samochodów na tych ulicach, szczególnie w godzinach popołudniowych jest znikomy. Oczywiście ostateczna decyzja zawsze należy do opiekuna.
Co warto zobaczyć w Olsztynie
Gdy już uda nam się dojechać do Olsztyna, zapewne większość z Was pierwsze kroki skieruje oczywiście na zamek. W 2024 r. obowiązuje opłata za wejście na teren wzgórza zamkowego w wysokości 10 zł od osoby dorosłej. Młodzież oraz emeryci muszą zapłacić 6 zł, natomiast dzieci do lat 7 mają zapewniony wstęp wolny.
Z tego co się orientuje, niedawno otwarto odrestaurowany dla zwiedzających fragment warowni oraz umożliwiono wejście do jaskini po zamkiem. Nie mam informacji czy te atrakcje są dodatkowo płatne.
Warto zobaczyć również okoliczne skałki. Szczególnie polecam Górę Biakło z charakterystycznym krzyżem na szczycie, na którą najłatwiej dotrzeć od parkingu znajdującego się przy drodze do Biskupic.
Pozostałe atrakcje w okolicy:
- Rezerwat Sokole Góry
- Góry Towarne
- Jeziorko krasowe w Kusiętach